Renesans, barok, wąwozy , koguty i ks. Mateusz, czyli Lubelszczyzna w pigułce. (30 sierpnia 2019)
W dniach od 21 do 24 sierpnia 2019 roku odbyła się wycieczka do Kazimierza Dolnego i okolic zorganizowana przez Stowarzyszenie „Koniczynka” we Władysławowie. W wyjeździe uczestniczyło 49 osób wśród których tradycyjnie byli członkowie stowarzyszenia. Na trasie wycieczki znalazły się takie miasta jak: Kazimierz Dolny nad Wisłą, Nałęczów, Lublin, Sandomierz i Kozłówka.
Pierwszym punktem programu wycieczki była wizyta w zespole pałacowo-parkowym w Kozłówce. Ta najlepiej zachowana w Polsce rezydencja arystokratyczna, obecnie Muzeum Zamoyskich, wyróżnia się przede wszystkim autentycznością. We wspaniałych wnętrzach pałacowych podziwialiśmy autentyczne wyposażenie z przełomu XIX i XX wieku – najwyższej klasy zabytkowe meble oraz cenną kolekcję malarstwa, rzeźby i porcelany. Przechodząc przez kolejne sale pałacowe zapomnieliśmy, że jesteśmy w muzeum. Mieliśmy wrażenie, że pałac jest zamieszkany, a państwo Zamoyscy, tylko chwilowo nieobecni, niebawem wrócą. Po zwiedzaniu pałacu wszyscy udaliśmy się do powozowni. Zobaczyliśmy tam pojazdy konne z XIX i początku XX wieku, różnego typu uprzęże końskie, siodła i akcesoria jeździeckie. Po zwiedzeniu powozowni zmieniliśmy klimat udając się do dawnej pałacowej powozowni, w której działa jedyna w Polsce Galeria Sztuki Socrealizmu. Przy dźwiękach proletariackich marszów oglądaliśmy dzieła sztuki, która pomagała wpajać idee socjalizmu wśród mas. Tuż za budynkiem zobaczyć można było fragmenty pomników Lenina, Bieruta, Marchlewskiego usuniętych z Poronina, Lublina i Włocławka. W drugim dniu wycieczki uczestnicy wycieczki udali się do Kazimierz Dolnego nad Wisłą. Zanim dotarliśmy na miejsce z okien autokaru podziwialiśmy jedną z wizytówek tego pięknego miasteczka, a mianowicie budynki spichlerzy położone nad Wisłą. Jednym z pierwszych punktów naszej wycieczki był rejs po Wiśle, w trakcie którego podziwialiśmy malownicze widoki, m. in. rybacką wioskę Międmierz, czy zamek w Janowcu. Po rejsie udaliśmy się na spacer, w trakcie którego przewodnik opowiadał o historii Kazimierza i przytaczał legendy, takie jak ta o kogucie, który pomógł wypędzić z miasta diabła, przez co stał się symbolem Kazimierza. Mieliśmy także okazję podziwiać piękne renesansowe kamienice w rynku, kościół farny i budynek dawnej łaźni. Spacerem weszliśmy na Górę Trzech Krzyży, zatrzymując się przy ruinach zamku i słuchając legendy o królu Kazimierzu i pięknej Esterce. Na szczycie góry poznaliśmy historię wspomnianych już krzyży i podziwialiśmy widowiskową panoramę tego uroczego miasteczka. Ale to jeszcze nie koniec atrakcji! Uczestnicy bowiem nie mogli opuścić Kazimierza bez tradycyjnego wypieku, kogutów z ciasta drożdżowego.
Ostatnim punktem programu była przejażdżka Meleksami do Wąwozu Korzeniowego. W trakcie spaceru po wąwozie przewodnik wyjaśniał skąd te niezwykłe formy krajobrazu w okolicach Kazimierza, a uczestnicy wycieczki mieli okazję podziwiać niecodzienne i urokliwe miejsce. Z wąwozu Meleksy dowiozły nas na parking, skąd ruszyliśmy do punktu noclegowego – Wąwolnicy. Po drodze zatrzymaliśmy się w Nałęczowie, gdzie zwiedziliśmy Pałac Małachowskich oraz otaczający go park, Muzeum Stefana Żeromskiego, Żelazną Bramę z pseudorenesansową wieżą. Odwiedziliśmy także Dom Zdrojowy, w którym znajduje się
Palmiarnia, Pijalnia Wód oraz Pijalnia Czekolady E. Wedel. Dzień dostarczył każdemu wielu
atrakcji i niezapomnianych wrażeń.
Piękna, słoneczna pogoda towarzysząca nam przez cały czas pobytu na Lubelszczyźnie
pozwoliła na to, aby trzeciego dnia wycieczki na realizację całego planu, czyli zwiedzenia
Lublina. Zwiedzanie miasta rozpoczęliśmy od Wzgórza Zamkowego, następnie spacerkiem
przeszliśmy do Starego Miasta, które wyróżnia się średniowiecznym układem przestrzennym,
wiekowymi kościołami, klasztorami, a także pamiątkami kultury żydowskiej oraz bogactwem
zdobieo zabytkowych kamienic. Stare Miasto zachwyca autentycznością i niepowtarzalnym
klimatem. Ze starego Miasta udaliśmy się do Archikatedry Lubelskiej – perły baroku na
Lubelszczyźnie. Zachwyciło nas niezwykle bogate wnętrze, a zwłaszcza tak zwane malarstwo
iluzjonistyczne, dające wrażenie głębi i ruchu, typowe dla baroku i wystroju całej świątyni.
Weszliśmy do zakrystii akustycznej, skarbca oraz krypt. Po długim i wyczerpującym spacerze
udaliśmy się na zwiedzanie Browaru „Perła” w Lublinie i degustację piwa.
Obowiązkowym punktem naszego pobytu w Lublinie było zwiedzenie Muzeum na Majdanku
na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego. Było to dla nas niezwykłe
przeżycie. Zwiedziliśmy baraki będące świadectwem niewyobrażalnego męczeństwa. Trudno
uwierzyć we wszystkie okrucieństwa, które działy się w tym miejscu. Z ciężkim sercem
patrzyliśmy na to miejsce, które było świadkiem kresu życia setek ludzkich istnień. Widok
pomnika i prochów skłania do smutnych przemyśleń. Spacer po Majdanku to dla nas lekcja
historii, ale i przykład, do czego prowadzi ludzka nienawiść.
Droga powrotna do domu wiodła nas przez Sandomierz – miasta serialowego „Ojca
Mateusza”. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od spaceru po Rynku, zwiedziliśmy Bazylikę
Katedralną z XIV wieku ze wspaniale zachowanymi freskami i polichromią, a także
renesansowy Ratusz, uważany za jeden z najpiękniejszych w Polsce. Byliśmy przed Zamkiem
Królewskim – dawną siedzibą królów i książąt Polski oraz przed gotycką Bramą Opatowską,
która od wielu lat uważana jest za symbol miasta. Spacerowaliśmy Wąwozem Królowej
Jadwigi oraz przechodziliśmy przez Ucho Igielne. Wspięliśmy się na taras
widokowy z którego podziwialiśmy nie tylko panoramę Sandomierza, ale również
zachwycającą błękitną wstęgę Wisły, okalającą prastare mury królewskiego grodu.
Z opowieści przewodnika poznaliśmy historię:
– dawnego Klasztoru o.o Dominikanów
– Kościoła św. Jakuba i św. Ducha
– Collegium Gostomianum
– Domu Długosza
– Furty Dominikańskiej
Ciekawym punktem naszej wycieczki było przejście Podziemną Trasą Turystyczną znajdującą
się pod częścią sandomierskiego rynku oraz odwiedzenie Muzeum Ojca Mateusza. Na
powierzchni ok. 300 m2 zlokalizowano repliki kościółka, plebanii, komisariatu i pałacu
biskupiego. Figury woskowe aktorów grających w serialu zrobiono niezwykle realistycznie.
Można usiąść przy stole z Pluskwą, pokrzątać się po kuchni z Natalią, popracować na
komisariacie z Możejką i wreszcie znaleźć się w areszcie pod czujnym okiem Nocula.
A na koniec wysłuchać sprawozdania ojca Mateusza siedząc przy biurku biskupa. Super
atrakcja nie tylko dla fanów serialu.
Wycieczka była bardzo ciekawa i po raz kolejny udało się nam poznać piękny zakątek
naszego kraju.
Autor B.M